Thriller we Wrzoskach. Trzy czerwone kartki i trzy punkty

Po bardzo emocjonującym spotkaniu we Wrzoskach, Victoria wyrwała 3 punkty gospodarzom. W tym meczu było wszystko, żeby nazwać ten mecz kompletnym. Prowadzenie gospodarzy do przerwy 2:0, niestrzelony karny gości, cudowny comeback na 2:3, a na koniec trzy czerwone kartki... ale od początku...
LZS Wrzoski 2:3 Victoria Żyrowa
Szczegóły meczu---> http://vzyrowa.futbolowo.pl/game/384987/lzs-wrzoski-vs-victoria-zyrowa
Obie drużyny przystępowały do tego pojedynku w dobrych nastrojach. W poprzedniej kolejce gospodarze gładko rozprawili się z Orłem Mokre Łany 3:0, natomiast Victoria zwyciężyła Gazownik Wawelno 1:0.
Wrzos-Arena, bo taką nazwę nosi boisko we Wrzoskach, jest stosunkowo małe co sprzyjało graniu z kontry. Taką właśnie taktykę na ten wybrali gospodarze. Liczne kontry na dwóch szybkich napastników, wspomaganych przez bocznych pomocników, przynosiły efekty. W 12 minucie po błędzie Kowolika przy wyprowadzaniu piłki, Szczypka znalazł się w sytuacji 1 na 1 z Adamikiem i pewnym strzałem wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Victoria nie pozostawała dłużna próbując szczęścia ze stałych fragmentów gry, oraz akcji bocznymi sektorami. Swoje okazje mieli Kopiec, Kapłon, Sośnicki i Hruzik. Przed przerwą gospodarze jeszcze raz ukąsili kontrując z lewej strony. W polu karnym znalazł się Drewniak, z bliskiej odległości trafiając w poprzeczkę. Przy dobitce tego samego zawodnika piłka znalazła się w siatce. Ofiarnej interwencji na linii próbował jeszcze Kowolik, lecz nie zdołał zatrzymać strzału.
W przerwie doszło do dwóch zmian, Hruzika zastąpił Kujawski P., natomiast za Józefowicza wszedł Szatan. Ambicja i wola zwycięstwa nie pozwalały Victorii odpuścić już tego meczu. Sygnał do odrabiania strat dała już pierwsza akcja po przerwie, w której Kujawski P. wywalczył rzut rożny. Do piłki podszedł Kieszkowski i wrzucił piłkę wprost na głowę Kopca, jednak bramkarz gospodarzy znakomicie interweniował. Co się odwlecze to nie uciecze. Tym razem to Kopiec wrzucił piłkę ze środka pola do idealnie nabiegającego Sośnickiego, który strzałem głową znalazł drogę do siatki w 52 minucie. Natchnieni kontaktową bramką zawodnicy Żyrowej atakowali jeszcze bardziej zawzięcie. Trener Jakubczak wprowadził kolejnego zawodnika ze świeżą krwią, za Sośnickiego wszedł Tyszewski. Wrzoski już rzadziej atakowały bramkę Adamika, defensywa odrobiła lekcję z pierwszej połowy i nie pozwalała napastnikom wychodzić z szybkimi kontrami. Wreszcie w 69 minucie Kieszkowski przejął piłkę z prawej strony i przedryblował przez całe pole karne mijając 5 zawodników gospodarzy w tym bramkarza. Jego strzał obronił jednak jeden z tych obrońców, który znalazł się na linii bramkowej. Na tym akcja się jednak nie skończyła. Piłka spadła pod nogi Kujawskiego P., który wyłożył ją na 6 metr ponownie Kieszkowskiemu. Tym razem na przeszkodzie w zdobyciu wyrównującej bramki znalazła się poprzeczka. W całym zamieszaniu piłkę do siatki na 2:2 skierował Kujawski P. Już kilka minut później mogło być 2:3. Faulowany w polu karnym był Kujawski G., do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł kapitan Żyrowian - Kopiec, lecz nie udało mu się wyprowadzić Victorię na prowadzenie. Obroniony karny był zastrzykiem motywacji dla Wrzosek i ruszyli oni do ataku. Największe zagrożenie stwarzali po stałych fragmentach gry, a tych mieli dosyć dużo gdyż walka w środku pola rozpoczęła się na nowo. Po jednym z rzutów wolnych około 35 metrów na wprost od bramki, piłkę mocno pod poprzeczkę uderzył zawodnik gospodarzy, jednak Adamik zdążył zareagować i podbić ją na rzut rożny. Była 80 minuta, a Wrzoski prawie całym zespołem były w polu karnym Żyrowian. Piłkę dochodząca w stronę bramki uderzył napastnik gospodarzy, Adamik nie zdążył z interwencją. Wyręczył go Szatan wybijając piłkę głową z linii bramkowej, a poza pole karne wyeksmitował ją Góra. Wybicie przejął Tyszewski i natychmiast puścił w bój Kujawskiego P. Ten stając oko w oko z bramkarzem, nie dał mu absolutnie żadnych szans. 2:3! Na tym emocje jednak się nie skończyły. Wrzoski starały się ratować choćby punkt, jednak ich akcje były zbyt chaotyczne i rozbijały się o linię obrony. W doliczonym czasie gry, w przypływie złości ze swej niemocy napastnik gospodarzy, kopnął bez piłki Kowolika. W jego obronie stanął Zermann, który rzutem zapaśniczym powalił agresywnie zachowującego się przeciwnika, za co niestety dostał nie tylko czerwoną kartkę, ale i cios w głowę od rywala. Trójka sędziowska przez pewien czas nie potrafiła zapanować nad obiema drużynami karząc ostatecznie, oprócz naszego obrońcy, dwóch najbardziej agresywnych zawodników Wrzosek czerwonymi kartkami.
Do ligowych zmagań Victoria wróci 2 kwietnia, po przerwie Świątecznej. Nie będzie to jednak czas stracony bowiem już w najbliższy weekend rozegrane zostaną gminne derby z Koroną Krępna w ramach Pucharu Polski. Mecz ten odbędzie się w Wielką Sobotę 26.03 o godzinie 13 na boisku w Krępnej. Zapraszamy wszystkich kibiców na ten mecz.
Komentarze