Trzy punkty na inaugurację

Trzy punkty na inaugurację

W pierwszym meczu rundy wiosennej do Żyrowej przyjechała ostatnia drużyna ligi - Gazownik Wawelno. Dla gości każdy punkt jest na wagę złota stąd mocno defensywne ustawienie od początku meczu, a zagrożenie mogli sprawiać tylko ze stałych fragmentów gry.

Victoria 1:0 Wawelno

Szczegóły meczu -> http://vzyrowa.futbolowo.pl/game/384978/victoria-zyrowa-vs-gazownik-wawelno

Pierwsza połowa rozpoczęła się od mocnych ataków Victorii, widać było różnicę w przygotowaniu technicznym i taktycznym. Wielokrotne zagrożenie nie przynosiło jednak żadnych korzyści, a wszystko przez znajdującego się w świetnej dyspozycji bramkarza gości. Swoje próby mieli: Kujawski G., Kujawski P., Sośnicki, Kopiec, Kieszkowski, Kowolik, Szatan, Pietrzyk... Goście próbowali się odgryzać kontrami, lecz najczęściej rozbijały się one o środek pola, lub obrońców. Mimo wyraźnej przewagi Victorii, pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:0.

Po zamianie stron jeszcze bardziej wzrosła przewaga gospodarzy. Na boisku pojawiali się zmiennicy z dużym zapasem sił. Wraz z upływem czasu, ataki Victorii były coraz częstsze, Wawelno ratowało się jedynie wybijaniem piłki do jedynego napastnika, z którym nie miała problemów para stoperów Pietrzyk - Kowolik. Groźne strzały znów oddawali Kieszkowski, Kopiec, Kujawski P. i Kujawski G, a Kowolik trafił w poprzeczkę. Po jednej z akcji, piłkę z linii bramkowej wybił... Tyszewski. Bramkarz gości bronił jak w transie wyciągając nawet najtrudniejsze strzały. Gdy wydawało się już że mecz zakończy się bezbramkowym remisem, a bohaterem meczu zostanie goalkeeper Wawelna, piłkę w środku pola otrzymał Hruzik i podał do Tyszewskiego, któremu strzałem w lewy róg bramki w 87 minucie udało się w końcu znaleźć drogę do siatki. Była to jego 10 bramka w sezonie. W doliczonym czasie gry w polu karnym faulowany był jeszcze Kieszkowski i sędzia wskazał na wapno. Do piłki podszedł sam poszkodowany i pewnym strzałem pokonał bramkarza. Arbiter dopatrzył się jednak błędu w wykonaniu jedenastki, sugerując że strzelec zatrzymał się przed oddaniem strzału i nakazał powtórzenie karnego, obdarowując jednocześnie Kieszkowskiego żółtą kartką. Przy drugiej próbie bramkarz wyczuł intencje strzelca i obronił strzał. Do końca meczu Victoria kontrolowała jego przebieg i mogła się cieszyć z dobrego rozpoczęcia wiosny!

Kolejny mecz odbędzie się w niedzielę 20 marca we Wrzoskach z miejscowym LZS o godzinie 15. Gdzie Victoria będzie chciała wziąć odwet za porażkę u siebie 1:5.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości